Previous
Next

Stary Czorsztyn: Wspomnienia z restauracji „Pieniny”

Restauracja „Pieniny” wcześniej Willa Sperlinga – 08.05.1993/ fot. Robert Sowicki

Restauracja „Pieniny”, czyli współcześnie Willa Leopolda Szperlinga na półwyspie Stylchyn, kojarzy mi się ze smakiem jajecznicy na maśle. W wakacje 1989 roku prowadziliśmy kilkudniową akcję informacyjną przeciwko budowie zapory czorsztyńskiej, rozwieszając plakaty i stojąc z transparentami przy maniowskiej drodze, a liderem był Staszek Zubek z krakowskiego Ruchu Wolność i Pokój.
Mieszkaliśmy wtedy w prywatnej kwaterze w Kluszkowcach i właśnie do restauracji w Czorsztynie przychodziliśmy na posiłki. Musiała to być smaczna jajecznica, skoro z nią właśnie kojarzy mi się to miejsce…

Robert Sowicki na werandzie Restauracji „Pieniny” 1990

Pracując na zamku w Niedzicy wybrałem się pewnego dnia do Szczawnicy. Aby się tam dostać musiałem przejść do Czorsztyna, a stamtąd jechałem już autobusem. Zabawiłem w Szczawnicy dosyć długo i jak się okazało, na ostatni autobus jadący przez Czorsztyn musiałbym czekać dwie godziny. Wybrałem inną opcję. Dojechałem autobusem do Krościenka, prawdopodobnie był to autobus do Krakowa przez Mszanę Dolną, a stamtąd postanowiłem dojść do Niedzicy pieszo, przez Pieniny. Jak się okazało, nie byłem jedynym takim wędrowcem.

Również pod górę, w stronę przełęczy Snozka, nazywanej również przełęczą Chwała Bogu, szedł młody flisak w swoim góralskim stroju i kapeluszu. I tak szliśmy wspólnie pod górę w ciemnościach, racząc się wiśniówką wyciągniętą z zanadrza przez mojego towarzysza wędrówki, rozmawiając na tematów wiele, w tym o budowanej zaporze.
Gdy dotarliśmy do przełęczy wiśniówka była skończona, a nasze drogi się rozeszły. On poszedł w prawo, niebieskim szlakiem do Czorsztyna, a ja w dół do Sromowiec Niżnych, a stamtąd drogą wzdłuż Dunajca z powrotem do Niedzicy, gdzie dotarłem nad ranem.

Weranda Restauracji „Pieniny” w 1990 roku /fot. Robert Sowicki

Nie wiem ile czasu minęło od tej nocnej wycieczki, może dwa lata, może trzy, ale był to okres letnich protestów przeciwko zaporze i wraz z grupą protestujących wstąpiliśmy do restauracji „Pieniny”.
Było tam kilku flisaków, z którymi po jakimś czasie rozpocząłem rozmowę. Gdy zaprosili mnie do stolika powiedziałem o tej pienińskiej wycieczce, moim towarzyszu i wspomniałem, że chętnie spotkałbym tę osobę ponownie, bo on chyba też był przeciwko budowie zapory.

Willa Sperlinga w Czorsztynie w latach 30. XX w. /koloryzacja staryczorsztyn.pl

Już miałem wymówić jego nazwisko, gdy jeden z nich nagle głośno zagadał zmieniając temat i zagłuszając moje słowa. Gdy już reszta towarzystwa zapomniała o czym była poprzednia konwersacja, flisak ten, upewniwszy się, że inni tego nie usłyszą, szepnął mi do ucha- „to byłem jo, ino już nic nie godoj!”.

Weranda Restauracji „Pieniny” w Czorsztynie 1992/fot. staryczorsztyn.pl

Bywałem tam wielokrotnie, choćby dlatego, że moja trasa z Krakowa do niedzickiego zamku wiodła właśnie przez Czorsztyn, ale budżet młodego chłopaka był bardzo ograniczony i raczej nie były to wystawne obiady. Fasolka po bretońsku lub właśnie jajecznica były głównym menu takich miejsc.

Willa Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie współcześnie

Willa Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku /fot. staryczorsztyn.pl

Nierzadko z innymi przewodnikami sezonowymi z niedzickiego zamku robiliśmy imprezy ogniskowe u stóp zamku. Było to na polance, tuż przy skałce wystającej teraz z wody u stóp niedzickiego zamku albo przy moście. Czasami, gdy już inne opcje były wyczerpane, szybko musieliśmy pędzić po zapasy do czorsztyńskiej restauracji i z powrotem.

Takie zapasy robiło się w butelkach, ale bywało też, że i w wiadrach albo konwiach. Gdy po wielu latach zawitałem do przeniesionej z Czorsztyna na półwysep Stylchyn restauracji w Willi Leopolda Szperlinga, nie zjadłem już jajecznicy. Widok zaniedbanych, podupadających budynków, które pamiętam z młodych lat, a których stan obecnie jest coraz gorszy, nie wzbudzał apetytu.

Willa Sperlinga/Restauracja „Pieniny” w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku /fot. staryczorsztyn.pl

Od jakiegoś czasu Willa Leopolda Szperlinga- na wysokiej podmurówce wyglądająca o wiele okazalej niż dawniej- nie jest już czynna i może podzielić los swoich drewnianych, opuszczonych, chyba skazanych na zapomnienie czorsztyńskich kuzynów. A może wpis do rejestru zabytków okaże się na tyle pomocny, że ich ocalenie przed wodami jeziora nie pójdzie na marne…

Robert Sowicki

Willa Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku /fot. staryczorsztyn.pl

Weranda willi Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku. Widok na Jezioro Czorsztyńskie /fot. staryczorsztyn.pl

Willa Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku /fot. staryczorsztyn.pl

Weranda willi Sperlinga w Osadzie Czorsztyn na Stylchynie w 2022 roku. Widok na Jezioro Czorsztyńskie /fot. staryczorsztyn.pl

Shares

Mecenasi portalu: