Mikroświat Starego Czorsztyna widziany z okna domu na „Skrzyżowaniu”

Na przełomie lat 60 i 70 Skrzyżowanie w Starym Czorsztynie tętniło życiem. Ruch samochodowy w kierunku Nowego Targu i Krościenka, w lecie mnóstwo przyjezdnych wczasowiczów i turystów. Okolica i jej liczne atrakcje przyciągały ludzi szczególnie w okresie letnim i wakacyjnym. Skrzyżowanie było takim centrum Czorsztyna przez które trzeba było przejechać gdy ktoś tutaj przyjeżdżał na wczasy, wypoczynek czy wycieczkę.

Domy wczasowe czyli słynne BASIE I, II i III, kwatery prywatne na Nadzamczu i Podzamczu oraz w okolicznych wioskach, pole namiotowe i domki kampingowe pod Zielonymi Skałkami były pełne gości. Przydrożna Restauracja PIENINY, flisacy jadący na spływ Przełomem Dunajca lub wracający do domu, samochody wożące tratwy ze Szczawnicy na przystań pod zamkiem w Niedzicy po zakończonym spływie, piwko i oranżada ze słynnej beczki, lody tradycyjne w wafelkach z pobliskiej lodziarni, wszystko to składało się na niepowtarzalny koloryt tego miejsca. Apogeum tego wszystkiego następowało niewątpliwie w dniu kiedy do Czorsztyna przypływał Międzynarodowy Spływ Kajakowy na Dunajcu (MSKnD).

Co roku, tradycyjnie w święto Bożego Ciała, w czwartek po południu ta impreza przenosiła się z Nowego Targu i zatrzymywała pod Zielonymi Skałkami na tamtejszym polu namiotowym gdzie był koniec etapu spływu na trasie Nowy Targ – Czorsztyn i nocleg przed następnym etapem do Krościenka. Pamiętam, że to było wielkie wydarzenie dla nas, mieszkańców okolicy, prawdziwy festyn, święto. Chodziliśmy oglądać przypływających kajakarzy, a w tamtych latach były to tysiące ludzi, którzy przyjeżdżali na tę imprezę z całej Polski i z zagranicy, kluby kajakowe, które funkcjonowały przy zakładach pracy, autobusy, samochody, które przewoziły rzeczy osobiste uczestników, sprzęt biwakowy, jedzenie, po prostu wielkie zamieszanie i jedna ogromna impreza.

Wszystko to mogłem obserwować z okien pokoju w którym mieszkałem, w budynku GS-u, w samym centrum przy Skrzyżowaniu. Z okien tych rozciągał się widok w kierunku Zielonych Skałek, tamtejszego kampingu i pola namiotowego, pól i domów, które znajdowały się pomiędzy, oraz na samo Skrzyżowanie, restaurację, pawilon PTTK, kioski Ruchu, przystanki autobusowe. Całkiem niedawno dostałem od taty aparat fotograficzny, którym w tamtych czasach robił zdjęcia. To jest dzisiaj już zabytek, ale wtedy to był niezły sprzęt. Aparat marki FED4 produkowany przez kraj, którego nazwy dzisiaj ale i w tamtych czasach nawet nie warto wymieniać. A kilka fotek robionych tym starym aparatem, pokazujących okolicę widzianą z okien domu i powódź jaka przetoczyła się przez Skrzyżowanie, odnalazłem w starym rodzinnych albumie.

Jarek Wetula

Redakcja portalu staryczorsztyn.pl składa podziękowania Panu Jarkowi Wetuli za wspomnienia o Starym Czorsztynie i udostepnienie archiwalnych zdjęć Czorsztyna z rodzinnego albumu.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, udostępnianie tylko za zgodą redakcji portalu staryczorsztyn.pl /21.04.22/MMC

Przeczytaj także:


XIX wieczne dworskie czworaki pod zamkiem w Czorsztynie. Zatopione a potem podpalone nie przetrwały – Stary Czorsztyn

Shares

Mecenasi portalu: