Był to jeden z najpiękniejszych i oryginalnych domów powstałych w dwudziestoleciu międzywojennym w Czorsztynie. Postawiony został w niezwykłym miejscu – na jednej z dwóch skał pod samym zamkiem w Czorsztynie. Jego właścicielem był jeden z twórców i właścicieli słynnej firmy Herbewo – największego w Polsce i Europie producenta tutek i bibułek papierosowych.
„Z opowieści mamy i babci wiem, że dziadek Stanisław Wołoszyński, rocznik 1876 do Czorsztyna przyjeżdżał już przed I wojną światową. Zatrzymywał się wówczas w dworze właściciela dóbr czorsztyńskich Mariana Drohojowskiego. W 1924 roku zakupił za 500 dolarów amerykańskich półtorahektarową działkę pod samym zamkiem. Na działce znajdowały się dwie skały i na jednej z nich dziadek wybudował w 1927 roku dom” – Andrzej Barański, prezes Herbewo International S.A., wnuk Stanisława Wołoszyńskiego.
Do zaprojektowania domu w Czorsztynie Stanisław Wołoszyński zatrudnił słynnego krakowskiego architekta Józefa Pokutyńskiego, który wcześniej, w 1921 roku zaprojektował także znane budynki Herbewo w Krakowie m.in. Fabrykę Tutek i Bibułek papierowych Herbewo przy alei Słowackiego 66 i budynek przy ul. Prądnickiej 4 i 6.
Dom położony na jednej ze skał z był przestronny, zbudowany na planie kwadratu o bokach blisko 12 metrów. Były w nim trzy duże pokoje, z których jeden był z tarasem, kuchnia i duża jadalnia. W domu od początku jego istnienia, jak i później nie było łazienki, bo jak wspomina Andrzej Barański, babcia Wołoszyńska uważała, że blisko jest Dunajec i tam można się umyć i wykąpać. W domu nie było także prądu, także na życzenie mamy Andrzeja Barańskiego, Anny, bo w latach 60. XX wieku cały Czorsztyn został zelektryfikowany.
„Mama tak jak nie chciała mieć w domu łazienki, tak samo nie zgodziła się na podpięcie do domu prądu. Trudno wyjaśnić dlaczego tak zdecydowała. Faktem jest, że w domu pod zamkiem w Czorsztynie nasza rodzina zawsze używała lamp naftowych. Kupowało się zapas nafty, napełniało lampy i to było jedyne źródło oświetlenia w naszym domu. Przy tych lampach naftowych gotowało się i wszystko robiło w domu. Do ogrzewania w chłodne wieczory służyły napełnione gorącą wodą termofory, które wkładało się do łóżek” – wspomina Andrzej Barański.
Ponadto dom był wyposażony w piece kaflowe, które służyły do końca jego istnienia pod zamkiem w Czorsztynie. Piece nie tylko dawały ciepło, ale także zapewniały niepowtarzalny klimat tego domu. W kuchni gotowano na piecu kaflowym, co zapewniało niezwykły smak potraw. Pod domem była jeszcze piwnica o głębokości ok. 1,4 metra, a dom miał także strych na którym najczęściej suszyło się pranie. Przy domu był niewielki ogródek warzywny i garaż w stylu góralskim z klepiskiem.
Wydarzeniem było ogrodzenie metalową siatką domu, co nastąpiło w 1957 roku. Była to pierwsza siatka metalowa w Czorsztynie. Dotychczas ogrodzenia domów były tylko drewniane. Ta siatka przetrwała do końca istnienia domu na Podzamczu, do lat 90. XX wieku.
Koniec domu Barańskich pod zamkiem nastąpił jak wszystkich domów i zabudowań na początku lat 90. XX wieku, kiedy nieuchronnie nadchodził moment oddania do użytku zapory w Czorsztynie – Niedzicy.
„Dom zaczęliśmy przenosić w 1995 roku, na kilka tygodni przed terminem ostatecznego opuszczenia Podzamcza. Z wielkim żalem żegnaliśmy się z naszym domem pod zamkiem. Za pieniądze z odszkodowania kupiłem działkę w innej części Czorsztyna i na nią przeniosłem nasz stary dom. Muszę przyznać, że bardzo uczciwie zapłacili nam za nasz stary dom. Został on oszacowany na ówczesnych 300 tysięcy złotych i tyle nam wypłacono. Za te fundusze kupiłem działkę i przeniosłem stary dom, który postawiłem na nowej podmurówce. Trochę musiałem dołożyć żeby zmodernizować dom. W nowym domu jest już prąd, łazienka i kanalizacja” – mówi Andrzej Barański.
Historia blisko 100 letniego domu Barańskich znajdującego się pod zamkiem w Czorsztynie, zbudowanego na litej skale dobiegła końca wraz z zalaniem Doliny Dunajca. Ale dom ocalał. Jest w Czorsztynie, teraz stoi pod lasem. Jak mówi jego gospodarz Andrzej Barański zachował swój klimat i pobyt w nim przypomina mu czasy dzieciństwa, Czorsztyna gdzie Dunajec płynął pod zamkiem, gdzie się łowiło ryby i chodziło z chłopakami budować zapory na strumykach. Ale to już inna historia o której niebawem opowiemy.
Redakcja portalu staryczorsztyn.pl składa podziękowania Panu Andrzejowi Barańskiemu i Pani Marii Barańskiej za udostepnienie archiwalnych zdjęć i wspomnienia o domu na skale pod zamkiem w Czorsztynie.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, udostępnianie tylko za zgodą redakcji portalu staryczorsztyn.pl/13.04.22/MMC
Przeczytaj także: Wzniesiony 160 lat temu dwór Drohojowskich w Czorsztynie utonął w wodach Jeziora Czorsztyńskiego – Stary Czorsztyn