Były bardzo charakterystycznymi obiektami w Czorsztynie. Trzy piękne, wzniesione na początku XX wieku wille stanowiły niewątpliwie ozdobę miejscowości i miejsce które odwiedziły tysiące letników. Na początku wieku należały m.in. do rodziny właścicieli Czorsztyna – Drohojowskich oraz do dr Kulczyckiego. Po zakończeniu II wojny światowej i nastaniu nowej ludowej władzy znacjonalizowane i przekształcone w Domy Wczasowe Funduszu Wczasów Pracowniczych. Przedstawiamy historię czorsztyńskich „Basi” I, II i III.
Wszystkie trzy „Basie” znajdowały się w samym centrum Starego Czorsztyna przy drodze do Kluszkowce. Przed II wojną światową wille należały do członków rodziny Drohojowskich, Kulczyckich, Dłuskich i Okulijara. Niedługo po zakończeniu wojny zostały odebrane właścicielom i od lat 60. XX w. przejęte przez Fundusz Wczasów Pracowniczych stanowiły kompleks noclegowo-gastronomiczny do którego przyjeżdżali turyści. Jedyną która do śmierci w roku 1981 mieszkała w rodowej willi znanej pod nazwa „Basia I” była hrabina Anna Dłuska z domu Drohojowska.
Jak zgodnie podkreślają mieszkańcy Starego Czorsztyna wille były bardzo piękne i miały niepowtarzalny klimat. Dwie – Basia II i Basia III były drewniane, natomiast „Basia I” była murowana i ją spotkał najtragiczniejszy los – przed zalaniem zbiornika czorsztyńskiego wysadzono ją w powietrze.
„Wille miały absolutnie niepowtarzalny klimat. Znaczną cześć dzieciństwa spędziłam w tych „Basiach”, bo przez szereg lat moi rodzice byli pracownikami tych obiektów wypoczynkowych. Mama była w nich główną księgową a tata konserwatorem. Z tamtych czasów, a miałam wówczas jakieś 7,8 lat pamiętam piękne skórzane wypoczynki w „Dianie” nazywanej także Basia I. W tym budynku były biura, znajdowała się tam cała dyrekcja domów wypoczynkowych. Był duży hol, piękna stołówka i ogromna kuchnia. W willi raz w tygodniu było wiórowanie podłogi. Dziewczyny nakładały na nogi takie metalowe wiórka i czyściły tam drewniane podłogi. Sama też tego próbowałam. W dwóch pozostałych Basiach II i III były pokoje dla turystów. W każdym z tych budynków na piętrze było po ok. 10 pokoi. Były 2 wspólne prysznice i wspólne łazienki. Nie było łazienek przy każdym pokoju. „Basie” tętniły życiem. Turyści byli w nich przez cały rok, zarówno latem jak i zimą” – mówi Anna Tota, która razem z rodzicami na przełomie lat 60 i 70 mieszkała w Czorsztynie.
Niezapomnianą postacią z „Basi I” była hrabina Anna Dłuska z domu Drohojowska, która mieszkała w małym pokoiku w tej willi, która przed wojna była jej własnością. Po nacjonalizacji władza ludowa łaskawie pozwoliła starej kobiecie mieszkać kątem w jej własnym domu.
„Pamiętam Panią Dłuską jako taką drobną, niską staruszkę, która z metalowym garnuszkiem przychodziła do kuchni po jakiś posiłek. To była bardzo cicha osoba. Mieszkała w małym pokoiku w „Basi I”. To co doskonale zapamiętałam bywając tam jako dziecko to dużo pięknych obrazów wiszących na ścianach jej pokoju. Niewykluczone, że były to obrazy Kossaka i innych znanych malarzy. Dla mnie jako kilkuletniego dziecka widok w tym pokoju tych obrazów by niesamowity. To było coś czego nie widziało się w innych domach w Czorsztynie” – dodaje Anna Tota.
Pięknym obiektem była także „Basia II” w której na parterze była przepiękna świetlica z grająca szafą do której się wrzucało pieniądze i płynęła muzyka. Była tam tez sala telewizyjna gdzie ludzie przychodzili pooglądać telewizję i stół bilardowy, coś wyjątkowego jak na tamte czasy.
„W Basi II, przed wojną pensjonacie dr Kuczyckiego, odbywały się wieczorki taneczne na których do tańca gościom przygrywali Cyganie, ludzie spotykali się żeby porozmawiać i razem spędzić czas. Z tej Basi II wychodziło się na taką oszkloną werandę. Był tam też taki nieduży hol z którego wychodziło się na górę do tych pokoi których było ok. 10. Tam na piętrze był także piękny duży taras” – dodaje Anna Tota.
Willa „Basia III”, wcześniej znana pod nazwa willa „Pieniny” została wybudowana i oddana do użytku 25 czerwca 1932 roku. Właścicielem luksusowego pensjonatu z wielką przeszkloną werandą i przestronnymi pokojami był lekarz Bolesław Okulijar. Po II wojnie światowej, w 1953 roku obiekt, podobnie jak Basia I i Basia II został upaństwowiony i przekształcony w dom wypoczynkowy FWP.
W Basi I była potężna, stara kuchnia węglowa na której się gotowało wszystkie posiłki dla turystów goszczących w „Basiach”. Kuchnia pochodziła z czasów przedwojennych i z pewnością służyła jeszcze właścicielom Czorsztyna Drohojowskim. W kuchni była też stara winda kuchenna „na sznurek”, przy użyciu której transportowano towary z dolnego pomieszczenia do kuchni. Serwowane w pohrabiowskiej kuchni posiłki do dzisiaj z sentymentem wspomina Anna Tota.
„Na „Basiach” w kuchni wszystko było robione ręcznie: pierogi, galaretki, desery. Niczego się nie przywoziło tylko wszystko robione było na miejscu. Na podwieczorek były babeczki pieczone na miejscu w kuchni, kisiel z jabłuszkiem. Wszystko miało swój niepowtarzalny smak który na całe życie ze mną pozostał”.
Wszystkie trzy „Basie” były intensywnie eksploatowane także podczas budowy zapory, po zakończeniu działalności domów wypoczynkowych i wysiedleniu mieszkańców ze Starego Czorsztyna.
„W trakcie budowy zapory, przed zalaniem terenu we wszystkich trzech „Basiach” zrobiono hotele robotnicze dla ludzi którzy budowali zaporę. W tej najładniejszej, murowanej „Basi I ” mieszkała dyrekcja, administracja, tam był stróż, a w Basi II i III pracownicy budujący zaporę” – dodaje Pani Anna.
Historia „Baś” w Starym Czorsztynie zakończyła się w 1996 roku. Basię II i III przeniesiono do skansenu na Stylchyn. Najpiękniejsza, murowana Basia I została wysadzona w powietrze przed zalaniem zbiornika czorsztyńskiego.
Artykuł po raz pierwszy ukazał się na portalu staryczorsztyn.pl /13.03.22/MMC
Gumna dworskie Drohojowskich – czworaki
Akcja „Tama Tamie” w Czorsztynie / 1990 – 1992/